Partisan gardening Partisan gardening
1552
BLOG

Niepokój i nadzieja po "dezercji" Brytów

Partisan gardening Partisan gardening Polityka Obserwuj notkę 49

Brytyjczycy nie przestraszyli się Schulza, Junckera, Timmermansa a nawet Tuska.

  Chociaż pogróżki były głośno i publicznie wyrażane nie przestraszyli się mieszkańcy Albionu. Świat się wali, a nawet Europa się wali przez taką niesubordynację. Rynki lecą na łeb na szyję. Wszystko przez to, że w Wielkiej Brytanii, która właśnie potwierdziła swoją wolę pozostania krajem wolnym, zrzucono okowy Unijnych Traktatów.

  Od razu najgłośniej odezwali się winni brytyjskiej decyzji: zagniewany Schulz i szantażysta Juncker., postać raczej kabaretowa i budząca powszechne już wątpliwości co do kompetencji. Kto go na to stanowisko wybrał? Tusk wzywa do jedności. Pani Merkel natomiast nawołuje do zachowania spokoju. Niewątpliwie Rząd Unii poniósł porażkę.

  Czy rzeczywiście muszą opuszczać Unię państwa? Czy jednak nie byłoby mądrzej, gdyby UE uszanowała suwerenność państw? Brexit świadczy o poważnych usterkach w funkcjonowaniu Unii. Szykuje się kolejka krajów, którym nie odpowiada unijna formuła. Upór rządu Unii przy zacieśniaiu integracji już nie znajduje odzewu pośród poszczególnych członków. Mówi się głośno o kolejnych eurosceptykach: Austria, Francja, Włochy, Holandia... Co zostanie z UE gdy następni się ośmielą? Znani są ci, którzy są winni psucia UE. To jest dość krótka lista nazwisk.

  Czy trzeba rozbijać Unię z powodu jednostronnych decyzji Brukseli lub arbitralnych posunięć Berlina, czy też lepiej usunąć nieudanych jej przywódców i krępujące jej członków decyzje i traktaty? Mamy niezwykle trudną i znaczącą dla przyszłości sytuację w UE.  Moment zwrotny - który trzeba wykorzystać, bowiem chyba nikt się tego nie spodziewał, że przywódcy 28 państw nie będą mogli dogadać się w sposób spokojny i pokojowy, i że jakaś nadrzędna struktura im w tym przeszkodzi.

Próbuję zrozumieć

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka