Partisan gardening Partisan gardening
3379
BLOG

Wałęsa nie był przywódcą Solidarności

Partisan gardening Partisan gardening Społeczeństwo Obserwuj notkę 223

 

 

  Solidarność to przede wszystkim wzajemność. Wzajemność oznacza także zaufanie, które w sobie to pojęcie nosi. To wspólnota.

  Kiedy rozważamy co oznacza dla nas to słowo, to od razu widzimy, że „ów przywódca” Solidarności nie tylko nigdy nie rozumiał czym ona jest ale także, i z tego właśnie powodu, nie mógł być tym, za kogo go uważaliśmy - naszym wodzem. Do języka Wałęsy od początku należy to nieodłączne - „ja, ja”. Ja wszystko zrobiem. Nie pamiętam słowa - my - w jego słowniku. Nie owo dziesięciomilionowe ludzkie poruszenie, nie ten tłum, który  zachwycił się magicznym słowem - "solidarność" i uwierzył w ludzką wspólnotę obudzonej wzajemności. On jeden - Wałęsa pyszałek wszystkiego dokonał ! Tylko czego on dokonał?

  Prawda, że uczepiliśmy się tego nazwiska, tego imienia - bo ono było potrzebne w telewizyjnych przedstawieniach woli  solidarnościowego ludu ale to był tylko goniec z kartką naszych postulatów a nie nasz mądry wódz, nasz przewodnik. Przywódcą był na pewno Jan Paweł II, który jednak nie uczestniczył w losach wspólnoty narodowej na codzień. Nie był wtajemniczony w szczegóły, nie ponosił odpowiedzialności za doczesność dziejących się spraw. 

  Czas przywrócić pamięć o tej prawdziwej Solidarności, której doznaliśmy wszyscy w owym czasie Sierpniowym. Nie dać sobie odebrać uczuć i emocji tamtych dni - obudzonej wiary i ufności w siebie nawzajem, naszej wspólnoty, która jeszcze nie miała zbyt wielu słów ale miała wielką radość i wielkiego ducha - zwycięstwa nad podziałami i wspólnoty Polaków. Dajmy panu Wałęsie odejść sobie w spokoju. To przecież nie nasz człowiek.

 

 

 

 

Próbuję zrozumieć

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo