Partisan gardening Partisan gardening
2871
BLOG

„Wyrzucić Petru na zbity pysk”

Partisan gardening Partisan gardening Polityka Obserwuj notkę 66

 

 Język Nowoczesnej, coraz siarczyściej pobrzmiewający w sejmie przypomina kursy u niejakiego Tymochowicza jakie przeszło wielu polityków, którzy szukali sposobu na poprawę wyrazistości swej retoryki a przede wszystkim na zwrócenie na siebie uwagi mediów. Kursy PR Tymochowicza przechodzili różni panowie od Leppera, Kwaśniewskiego nawet, Olechowskiego, czy Stonogi - to ten co kręcił w „aferze podsłuchowej”. Z dwoma z tych panów Petru był wyraziście zaznajomiony.

  Gdy doszła do mnie owa szczególna wypowiedź posła Petru w sejmie pod adresem wiceministra sprawiedliwości, pana Jakiego, by Premier - „wyrzuciła go na zbity pysk”- to słowa te od razu zapachniały mi szkołą „pijaru” mistrza Tymochowicza. Tym szczególnym stylem chamstwa, na które pozwalają sobie niektórzy w sejmie by na przykład odwrócić uwagę od czegoś innego, zamieszać, w pozorowanym oburzeniu użyć stylu obelżywego.

  Mój ulubiony minister Patryk Jaki nie ma łatwego życia w sejmie. W styczniu przypomniał posłowi Kropiwnickiemu z PO, że ten ma w mieszkaniu agencję towarzyską. W reakcji poseł wystąpił przeciw Jakiemu do sądu o ochronę dóbr osobistych. Mówienie prawdy w sejmie może spowodować oskarżanie członków rządu albo skazywanie na obelgi. Tak stało się ze strony posła Petru, który publicznie obraził ministra. Teraz prawda ujawniana w sejmie jest coraz bardziej trudna do zniesienia dla opozycji, zatem i jej język będzie coraz brzydszy.

 Z wielkim niepokojem myślę o przyszłości naszego parlamentu. Nie jest to pierwszy raz gdy siarczysty język dopada ze strony Nowoczesnej z jej, zwykle nierozgarniętym, posłem Petru na czele, który powinien pamiętać, że erystyczne metody mogą być użyte przez każdego. W końcu zadziałają jak bumerang. Dlatego dla wszystkich lepiej jest by język parlamentarny był bardziej dyplomatyczny.

Próbuję zrozumieć

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka