Partisan gardening Partisan gardening
2318
BLOG

Czarny marsz - nowoczesny satanizm

Partisan gardening Partisan gardening Społeczeństwo Obserwuj notkę 57

 

  Czarny marsz kojarzy się z żałobą. Czerń to kolor powagi, smutku, pogrzebów, śmierci. To także ulubiony kolor elegancji współczesnej mody. Kolor singielek i singli. Do dziecka nie zbliżamy się w czerni. Otaczamy je jasnymi kolorami czystości i radości, barwami święta narodzenia i życia. 

  Dzisiaj młode dziewczyny u progu dorosłości wciągane są w ponurą grę politycznych racji, które nie są w ich interesie. Wolność aborcyjna oznacza zwycięstwo nihilizmu i porzucenie odpowiedzialności za drugiego człowieka w każdym wymiarze. Jako rodzica, jako życiowego partnera i jako członka wspólnoty ludzkiej. To jest wolność dla samotnych.

  Czarne manify widzieliśmy już wczoraj pod sejmem. Obłąkane i nawiedzone kobiety co lżą własne łona. Głośno przeklinają to, co ludzkie. Wątpią w sens swej własnej godnej egzystencji - wulgarnie hańbiąc ludzkie potomstwo. Bez pohamowania w słowach, bez logiki, bez wyobraźni.

Jak z wizerunku średniowiecznych upadłych, wrzeszczących na rozdrożach opanowanych przez szatana wiedźm. Wielbiących zło i szatańskie praktyki.Te krzyki, charkoty, wstrętne gesty. Znamy te obrazki opętania. 

Dzisiaj "marsze czarnych" na ulicach  nowoczesnych miast są niczym deja vu tamtego, znanego z wieków ciemnych oszołomienia nawiedzonych demonami chorych umysłów.

  Uczestnictwo w czarnym marszu musi pozostawić ślad w świaomości młodych ludzi, wciągniętych w wydarzenia, których do końca nie rozumieją. Zrozumiała jest ich obawa przed ograniczeniem wolności i odpowiedzialnością, tak charakterystyczna dla współczesnego młodego pokolenia, które chce więcej wolności a mniej odpowiedzialności. Ale także wchodzącego w rzeczywistość silnej rywalizacji o swoje miejsce w życiu, na której kształt już nie mają znacznego wpływu.

  Rozumiem obawy tych, którzy w zmianie obowiązującej ustawy antyaborcyjnej widzą zagrożenie i rozumiem  ich prawo do protestu. Ale obsceniczność imprez, w których biorą udział, staje się stygmatem upaprania się w błocie, który w podświadomości pozostaje. Czyni ludzi jakoś przynależnymi do tego towarzystwa, nawet jeśli nie z każdą formą protestu się zgadzają, nie pod każdym hasłem się podpiszą.

  Przede wszystkim widać też cyniczną grę partii liberalnych, Nowoczesnej i ścigającej się z nią Platformy, które chcą w tej rozgrywce pozyskać zwolenników. Największą obawę budzi forma i dołączone do niej nowe idee, jakie przyjmuje ten protest. Młodzi są wciągani do udziału w czymś brudnym, wulgarnym, daleko wykraczającym poza istotę problemu, który się zarysował - czyli zaostrzenia ustawy. Ta czarna manifestacja obraża naszych rodziców i całe pokolenia tych przed nami, którzy poświęcali się byśmy przetrwali do dzisiaj. U jej podłoża tkwi coś podlejszego w naturze ludzkiej, odnoga nihilizmu przenikającego już tak bardzo Europę, że niezdolna się stała ona do moralnego oparcia się silniejszym. 

 

Próbuję zrozumieć

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo