Partisan gardening Partisan gardening
1724
BLOG

Czy demokracja liberalna chyli się ku upadkowi?

Partisan gardening Partisan gardening Niemcy Obserwuj temat Obserwuj notkę 57

 

Co będzie się działo w Niemczech?

  Pamiętamy socjalistyczną demokrację, która była sprzecznością samą w sobie, oksymoronem. Podobnie w praktyce działa demokracja liberalna, która popada w sprzeczności, zapewniając władzę różnym mniejszościom, by pod tym pretekstem zapewnić rządy bliżej nie sprecyzowanym aksjologicznie elitom wiedzących lepiej co ludziom, a nawet szerzej, ludzkości potrzeba, by była właściwie rządzona. I tak z jednej dyktatury socjalizmu wpadliśmy pod kuratelę liberalizmu.

  Lepienie nowego człowieka liberalnej demokracji odbywa się przy pomocy mediokracji w sensie rządów wielkich mediów nad tym, co się w ludzkich głowach ma ukształtować, jakie opinie o świecie, jakie słuszne poglądy ludzie mają wyznawać. Rządy mediów w spółce z określonymi elitami chcą zapewnić sobie sukcesję władzy. 

  W Polsce i USA stało się jednak coś wyjątkowego i machina medialna wraz z ośrodkami manipulacji sondażowych nie wykonały swojej pracy na tyle dobrze albo problemy społeczne narosły do niebywałych rozmiarów i dokonała się swoista rewolucja społeczna, która przewaliła dotychczasowy układ.

  Dzisiejsze protesty na amerykańskich ulicach to napędzane przez media, jeszcze nie pogodzone z porażką, próby zawrócenia sytuacji. Czy to się może udać? Podobny wstrząs przeszedł przez europejskie media i także europejscy politycy nie są zadowoleni z nowego amerykańskiego prezydenta. Ale niemieccy wyborcy i część prasy już zaczyna mówić innym językiem. Nie podoba im się język jakim politycy zareagowali na wybór amerykańskiego elektoratu. Uważa się niemal powszechnie, że zawiodła niemiecka dyplomacja nie podejmując kontaktu z ekipą Trumpa. 

  Kiedy się śledzi niewybredny język krytyki jakim media i politycy w Niemczech obchodzili się ostatnimi miesiącami z amerykański prezydentem elektem Trumpem, można stracić kompleksy co do krytycznego stosunku wobec Polski. Niemiecka buta osiągnęła szczyty hipokryzji. Na palcach obchodzono się z Putinem, próbowano na siłę ratować wywołane na własne życzenie napięte stosunki z Erdoganem - ale śmiało dokładano Orbanowi, Kaczyńskiemu i Trumpowi, karcono także Chiny, które poczuły się jawnie urażone.. Niemiecka dyplomacja jest katastrofalna. A pyskaczom typu Gabriel, Steinmeier czy van Leyen przypomniano dzisiaj, że milion miejsc pracy w Niemczech zależy od eksportu do USA, a bezpieczeństwo marnej niemieckiej armii nie starcza i tylko NATO z siłami amerykańskimi zapewniają bezpieczeństwo.

  Niemcy stoją w przededniu wyborów a wzmocnienie prawicy nie jest na rękę rządowi Merkel. CDU nie dopuszcza do myśli naturalnego aliansu z AfD. Woli szeroką koalicję z cała tą zbieraniną lewackich kolorowych i rozsadzających od środka ugrupowań, które podobnie jak ona tracą poparcie. Mądrych komentatorów sytuacja ta irytuje szczególnie gdy zapowiada się, że AfD może być drugą partią w Niemczech.

  Kolejny kłopot to kandydatura na prezydenta Niemiec. Jest nim Steinmeier, obeny minister spraw zagranicznych, który dobrze dogaduje się z Putinem ale Trumpa nazwał niedawno "kaznodzieją nienawiści". Dla wielu nie jest to dobra kandydatura ponieważ rolą prezydenta Niemiec, kto.ry nie ma wielkiego wpływu na władzę, jest właśnie łagodzenie stosunków niędzynarodowych. I tutaj niewyparzony język ministra nie jest dobrą rekomendacją dobrze nie rokuje w obliczu konieczności załagodzenia stosunków z Ameryką.

  Świat przyspiesza. Rok temu zasieki Orbana były największym złem przeciwko wartościom zachodu. Dzisiaj w Monachium buduje się kamienny mur przeciwko uchodźcom. Niemieckie firmy aż się palą do budowy "muru meksykańskiego".

 

Próbuję zrozumieć

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka