Partisan gardening Partisan gardening
823
BLOG

Wyznanie płk Rzepy - nie było śledztwa w Rosji

Partisan gardening Partisan gardening Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 12



Nie było niezależnego śledztwa prowadzonego przez polską  prokuraturę wojskową na terenie katastrofy w Smoleńsku ani też przy badaniu czarnych skrzynek.

Wyznania takie złożył prokurator wojskowy płk Zbigniew Rzepa w filmie Anity Gargas "Anatomia upadku". Rosjanie nie pozwolili polskim prokuratorom nawet na obejście miejsca katastrofy. Nie pozwolili !
Na czym zatem polegał udział polskiej strony w śledztwie? Jak zbierano dowody dla komisji Millera? Nikt tego dotychczas nie wyjaśnił.

Jakże musieli się wówczas Rosjanie naśmiewać z deklaracji polskiej strony o znakomitej współpracy.

Prokurator Rzepa przestał kłamać odpowiadając wprost na zadawane mu pytania o udział polskiej strony w śledztwie smoleńskim. Jest to zeznanie przełomowe zaprzeczające kłamstwom o współpracy ze stroną rosyjską. A przede wszystkim o polskim śledztwie w ogóle. Nie było polskiego śledztwa na terenie katastrofy.


Także badanie czarnych skrzynek nie było przeprowadzone w warunkach pełnej możliwości kontroli przez polską stronę. Skrzynki były zaklejane jedynie klejem przed schowaniem na noc do sejfu. Poza tym polscy prokuratorzy tylko przyglądali się pracy Rosjan. Aktywnie w nich nie uczestniczyli. Stwierdzono właśnie rozbieżności między wynikami badania przez rosyjską i polską stronę. Jak podaje Cezary Gmyz, według Instytutu Sehna, brakuje w przekazanym przez Rosję materiale kilku ostatnich sekund taśmy.

Nie ma już potrzeby przytaczać zabawy prokuratorów z trotylem, który raz jest, a raz go nie ma.

Natomiast zeznanie płk Zbigniewa Rzepy na temat smoleńskiego śledztwa jest przełomowe. To, co właściwie podejrzewaliśmy gdy gen. Parulski wypowiadał się wôwczas mętnie na temat prac prowadzonych w Rosji, dzisiaj zostało wypowiadziane głośno.
Zawdzięczamy to płk Zbigniewowi Rzepie.

I niech już nikt nie kłamie, że było prowadzone jakieś śledztwo w Smoleńsku.

Zasypywanie ziemią i ubijanie betonowymi płytami miejsca katastrofy, pokazane w filmie Anity Gargas, obrazuje jak "śledztwo" prowadzili Rosjanie. Szkoda, że twórcy drugiego z pokazanych wczoraj filmów, autorzy "Śmierci w przestworzach", nie chcieli zauważyć tych wydarzeń.

Wczorajszy krzyk - w dyskusji po filmie - ze strony red. Wrońskiego i prof. Krzemińskiego pokazuje, że zbyt dużo i jasno zostało ujawnione w filmie Gargas i trzeba szybko zagłuszyć wiedzę, która przedostała się do polskiego widza.
 

Próbuję zrozumieć

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura