Partisan gardening Partisan gardening
2550
BLOG

Samopodpalenie Schetyny na Platformy marach

Partisan gardening Partisan gardening Polityka Obserwuj notkę 55

 

  Schetyna ściąga Platformę na margines historii a Siemoniak mu w tym pomaga. Oj, Siemoniak - a chciałeś być szefem PO! Teraz widać, że to żadna strata. Ale byłeś min. obrony - więc twój błąd jest jeszcze większy. 

  Wielka partia, obecnie opozycyjna, w galopującym tempie się zapada. Nie zajmuje bowiem PO poważnego stanowiska w ważnych dla kraju sprawach. A tylko, niczym sezonowa partyjka, wszczyna awanturki niegodne partii, która ma stukilkudziesięciu posłów i poważną rolę do odegrania. Posiłkuje się donosami GW, która dzięki pieniądzom Sorosa, choć zyskała kapitał to straciła twarz i wszystko wskazuje na to, że są to pieniądze wyrzucone w błoto. Przybył nam kolejny polskojęzyczny tabloid.

  Udział w plotkarskiej intrydze przeciw min. Macierewiczowi nie przystoi poważnym politykom. A podejrzenie intencji szkodzenia Polsce przed szczytem NATO to już tylko kolejny krok, po brukselskich spiskowaniach, na szkodę kraju. Tym razem jest to gra na rzecz dawnego okupanta. 

  Chciało się Platformie czymś przykryć ogromne sukcesy partii rządzącej. A takim sukcesem na pewno było doprowadzenie do spektakularnych manewrów NATO, które pokazały współpracę sojuszników na polskiej ziemi, wspaniały amerykański desant ludzi i sprzętu, polsko-niemiecki  most pontonowy … długo by wymieniać. Nadchodzi Szczyt NATO w Warszawie i tylko czekać co jeszcze podłego zgotują nam posłowie Platformy, w swym bezmyślnym samobójczym zapamiętaniu?

  Destrukcyjna dla państwa rola opozycji w parlamencie - opozycji, która woli knuć na brukselskich kanapach albo urządząć Bachanalia na ulicach stolicy - być może będzie wymagała przyspieszonej korekty wyborczej. Jej liczność nie odpowiada już przecież sondażom popularności u wyborców. Nie podejrzewam rządzących o aż taką irytację ale kierunek psucia państwa obrany przez opozycję być może nie pozostawi innej niż wybory możliwości.

  Ustawiający się na poboczu głównej drogi - zazdrośnicy - jak rozwścieczone pieski próbują łapać za nogawki tych, którzy śmiało ruszyli do przodu. Platforma w swej niesamodzielności politycznej nawet nie była w stanie wyobrazić sobie, że tak odważnie i skutecznie można budować suwerenną politykę - zawsze ustawiając się w cieniu obcych wodzów, czerpiąc z ich wielkości.

Próbuję zrozumieć

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka