Partisan gardening Partisan gardening
5136
BLOG

Kto pociąga Petru za sznurki ?

Partisan gardening Partisan gardening Nowoczesna Obserwuj temat Obserwuj notkę 106

 

  Zmęczeni puczyści, smutni i bez przekonania - tak to właśnie oni wyglądają w ponurej, przyciemnionej i prawie pustej sali sejmowej, pozbawionej tych posłów właściwych, eleganckich, żywo zajętych pracą, aktywnych i gotowych do działania, przejętych Polską.

  W tym obcym entourage’u pojawia się w sejmie na briefingu Petru w garniturze i pod krawatem, wygłasza żądanie: „ Jeżeli do 11 stycznia nie będzie ze strony PiS woli rozwiązania „napiętego kryzysu państwa” to zaapeluje do Polaków aby jak najliczniej stawili się przed sejmem  aby wywrzeć polityczną presję na tych, którzy  łamią prawo i nie szanują konstytucji”. Dziwaczna wypowiedź, z nieba wzięta, chora. Nikt nie widzi kryzysu oprócz urojeń małej grupy puczystów dążących do wywołania niebezpiecznego zamieszania, wzywających jakieś nieznane nieczyste siły. Ale jest to także, pośredniio, przyznanie się do próby puczu.

  Petru to nie jest jednak osoba, która jest w stanie samodzielnie wypowiedzieć więcej niż trzy spójne i sensowne zdania. Zaraz potem są śmieszne wpadki, słabo klejący się ciąg myślowy, brak wizji, brak pomysłów, ignorancja i brak elementarnej orientacji. Znamy go od początku obecnej kadencji sejmu i każdy wie, że to nie jest żaden wódz ani poważna postać. Ten niezdarny Petru grozi państwu, grozi bliskiemu nam ładowi, zadomowieniu, spokojowi społecznemu budującemu naszą codzienną rzeczywistość. Skąd bierze się ten tupet, ta buta naruszająca nasz spokój? Skąd ta jego medialna sława i te pomysły wyrzucane z siebie, spektakularne i wstrząsające często dosadną i obraźliwą mową?

  Petru zagrzmiał zdecydowanym tekstem, podszytym groźbą wobec władzy, i tonem szantażu oświadcza, że jest „napięty kryzys państwa”. Chce się nawet odpowiedzieć - „Petru - sam jesteś nadętym kryzysem!”

  To, z czym mamy do czynienia, to nie jest ten Petru właściwy. Brak żaru w oczach do tej wagi słów świadczy, że jego wypowiedź to deklamacja cudzego tekstu, którego nawet w pełni nie rozumie. Nie przewiduje co będzie dalej. Dopóki nie dostanie następnej instrukcji i spod tego mętnego wzroku nie wydobędzie się beznamiętne oświadczenie i wypowiedzenie nowej wojenki.

  Kto pociąga za te sznurki, za pomocą których Petru wkłada garnitur i otwiera usta do wyuczonej na pamięć mowy? Widać na horyzoncie jakieś mdłe KOD owe zaplecze a nawet nadredaktora z etykietką KOD u, gdzieś mignie Dukaczewski, wrzaśnie Lis czy postraszy sędzia Stępień z Komorowskim, łypnie okiem Rzepliński - ale oni wszyscy wydają się tylko zbieraniną, pionkami wypędzanymi jako prowokatorzy na ulice. Trzeba przy tym pamiętać, że wraz z atakiem na polski sejm zbiegły się tak ważne i niepokojące wydarzenia jak podanie się do dymisji dwóch najważniejszych dowódców WP oraz zakłócenie odbioru TVP na dużym obszarze Polski. Musi istnieć jakiś bardziej przebiegły, czujny i władny „reżyser” tego planu, który reprezentuje interesy tych, którym dobra zmiana bardzo szkodzi. Powinniśmy próbować zidentyfkować owo dowództwo wrogów demokracji.

 

 

 

Próbuję zrozumieć

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka