Partisan gardening Partisan gardening
648
BLOG

Do kogo mamy się skarżyć na lata złego sądzenia w wymiarze sprawiedliwości ?

Partisan gardening Partisan gardening Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 22

  Irytująca jest niefrasobliwość sądu:

Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił decyzję wojewody mazowieckiego Zdzisława Sipiery ws. zakazu kontrmanifestacji Obywateli RP na Krakowskim Przedmieściu 10 maja - poinformowała w środę PAP rzeczniczka prasowa ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Warszawie Dorota Trautman.

Wydane zostało postanowienie w dniu dzisiejszym w przedmiocie odwołania zarządzenia zastępczego wojewody mazowieckiego, uchylone zostało zarządzenie z 8 maja ws. zakazu zgromadzenia

— powiedziała PAP Trautman.

"Pod koniec marca weszły w życie nowe zasady organizowania zgromadzeń. Odległość między dwoma konkurencyjnymi zgromadzeniami nie może być obecnie mniejsza niż 100 metrów. Znowelizowana ustawa daje także możliwość otrzymania zgody na zgromadzenia cykliczne. Nowelizację Prawa o zgromadzeniach autorstwa posłów PiS parlament uchwalił w grudniu 2016 roku.

Zgodnie z nowelą, wojewoda może wydać zgodę na cykliczne organizowanie zgromadzeń publicznych w tym samym miejscu przez trzy lata z rzędu. W myśl nowych przepisów, organ gminy wydaje decyzję o zakazie zgromadzenia, jeżeli zostało zaplanowane w miejscu i czasie, w którym odbywa się zgromadzenie cykliczne. Od decyzji przysługuje odwołanie do sądu."

Sąd zatem mial narzędzie by nie dopuścić do wydarzeń na Krakowskim Przedmieściu.

 Sprawy działy się z dnia na dzień i sąd działał w trybie niemal przyspieszonym nie biorąc pod uwagę interesu społecznego. Wiadomo przecież, że chodziło o prowokowanie do czynów niegodnych i przemocy do jakiej zwykle posuwają się „Obywatele RP”. Jest wiedzą dostępną powszechnie, zatem i sąd o tym wie, że zachęca swą zgodą do powtarzania się sytuacji niebezpiecznych, których za pomocą nowej ustawy chciano uniknąć. Jeszcze raz sąd potwierdził swoje działanie niewłaściwe i wprost złośliwe wobec aktualnej władzy i nie mające żadnego zdrowego uzasadnienia, które by zwykłych ludzi przekonywało o prawym sądzeniu. 

  Zmusza ono oczywiście do używania zwiększonych sił policyjnych dla ochrony „Miesięcznic Smoleńskich”. Takie zachowanie sądu by udzielić przyzwolenia na akty przemocy i konfrontację agresywnych „obywateli RP” świadczy tylko i potwierdza, że sędziowie nie przyczyniają się ani do sprawiedliwości ani też ładu społecznego. Po takich sądach można się spodziewać, że będzie zezwalać raczej na ustawki kibolskie niż m zapobiegać.

Do kogo pan Borowski ma skarżyć zły wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie, który przyczynił się do spoliczkowania go na uroczystości smoleńskiej? Do kogo mają się zwracać nieustannie lżeni ludzie? Do takich sądów?

  Poseł Huskowski z białą różą w sejmie wyrażający solidarność ze swoim kolegą Kasprzakiem, też dopisuje się do tego grona przestępców:

"Obywatele RP próbowali zademonstrować niezgodę na łamanie prawa o zgromadzeniach, które zakazuje im takich demonstracji. Ci Obywatele RP wzięli ze sobą białe róże, które wg tego, co powiedział pan prezes na wczorajszym zgromadzeniu, jest symbolem nienawiści i głupoty. Ludzie mieli odwagę przeciwstawić się złemu prawu i wykorzystywaniu tragedii smoleńskiej do celów politycznych PiS"

— mówił w Sejmie Stanisław Huskowski, poseł ED, lekceważąc niegodziwe zachowania dnia poprzedniego.

  Huskowskiego i Borowskiego łączy  solidarnościowa przeszłość. Pierwszy pełnił wiele funkcji we Wrocławiu i wszedł do polityki ale do dnia wczorajszego nie wyróżnił się niczym spektakularnym. Drugi do dzisiaj wierny jest dziedzictwu pierwszej Solidarności i to jego można spotkać na wszelkich wydarzeniach gdzie przynosi i upowszechnia książki dokumentujące to dziedzictwo.

  Nie mam wiedzy prawniczej i jak wielu rodaków błądzę w zawiłościach prawnych ale mam poczucie, że dzieje się w kraju kolejna niesprawiedliwość. Jeżeli o przyznawaniu spraw decyduje arbitralnie przewodniczący określonego sądu i odpowiednio rozdziela sprawy tak, by określone z nich były odpowiednio załatwione, a inne zlekceważone, a jeszcze inne wykorzystywane dla politycznej hucpy, to nie dzieje się w sądach dobrze. Jeśli polska sądo-kracja nie ma nad sobą żadnego nadzoru czy kontroli, choć teoretycznie mają być wszystkie trzy siły równoważne, to jesteśmy w zaułku bez wyjścia. Jeszcze jednego argumentu dostarczył zatem Sąd Okręgowy za niezbędnością reform ministra Ziobry. 

Próbuję zrozumieć

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo